The magical world of fairy tales and educational games for kids is on our mobile app, and it's completely free!
Mina nie była wysoka, nie była głośna i nie była osobą, którą ktoś wybrałby pierwszą do drużyny. Nosiła miękkie swetry z łatami na łokciach i rozsądne buty, które nie klaskały po starych, drewnianych podłogach biblioteki. Ludzie w miasteczku Bracken"s Bend znali ją jako „panią Minę z biblioteki", tę, która potrafi znaleźć książkę, której potrzebujesz, zanim skończysz ją opisywać, tę, która trzymała miseczkę z cukierkami miętowymi przy wypożyczalni i pamiętała, komu one smakują. W większości popołudni biblioteka brzęczała od drobnych dźwięków przewracanych kartek, szeptów, brzęczenia filtra w akwarium. Ale tej wiosny przez wszystko przewinął się nowy dźwięk bzyczenie telefonów, nieustanny strumień alertów, pilne wiadomości wybebeszone wielkimi literami. Rzeka, która dała miastu nazwę, płynęła wyżej i szybciej. Firma magazynowa wybudowała metalowe budynki tuż przy dawnych łąkach na wschodzie, zawężając pole zalewowe rzeki. Prognoza pogody mówiła teraz, że nadciąga największa burza od pięćdziesięciu lat. W miejscu, gdzie ludzie znali rzekę na migi śliskie muły przy niskim stanie, chłód pod mostem w lipcu strach zakradał się jak mgła. Plotki syczały przez grupowe czaty i fora. MĘŻCZYŹNI W GARNITURACH ROZEBRALI WAŁY, ktoś napisał. MÓJ KUZYN MÓWI, ŻE TAMA PĘKA, kata kolejna. Po zmroku, jeśli stałeś na zewnątrz i patrzyłeś w dół Main Street, widziałeś twarze ludzi rozświetlone na niebiesko przez ich ekrany. I w tym świetle, jeśli zmrużyłeś oczy, mogłeś też coś sobie wyobrazić coś w rodzaju splotu szeptów i ostrych kątów, plątaniny migającej z ekranu na ekran i żywiącej się niepokojem, który pomagała wzniecać. Mina zauważyła to najpierw po tym, jak ludzie mówili w bibliotece. „To prawda?" zapytał Jamal, czwartoklasista, który uwielbiał budować i wypożyczył wszystkie książki o mostach.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 1
„Czy tama zaraz pęknie?"„Tama jest czterdzieści mil w górę rzeki, a inspektorzy stanowi byli tam niedawno," odpowiedziała Mina ostrożnie. „Ale nie zgadujmy. Zadawajmy lepsze pytania. " Wyjęła notes. „Co wiemy na pewno? I co chcemy ustalić?"Pomyślał, po czym uśmiechnął się szeroko. „Chcę zobaczyć, jak działają pola zalewowe. "„Wróć o czwartej," powiedziała. „Przyprowadź przyjaciół. "O czwartej tylne stoliki biblioteki były zasypane piaskiem, patykami i plastikowym rynnowym korytem. Zbudowali miniaturową rzekę, pochylając rynienkę na stosie książek obrazkowych, aż popłynęła woda. Mina kazała dzieciom wypróbować różne ułożenia prostować rynienkę, ściskać jej boki, poszerzać ją dodatkowymi pudełkami. Kiedy zwężali koryto, woda płynęła szybciej i wycinała głębokie, nieporządne ścieżki. Kiedy je poszerzali, zwalniała i rozlewała się, nie przelewając się. „Rzeki lubią mieć miejsce do wędrowania," mówiła. „Pola zalewowe są jak dodatkowe krzesła, które wystawiasz na przyjęcie. "„To tak jakby ściana magazynu wkurzyła rzekę," powiedział Jamal.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 2
„Rzeki się nie wkurzają, ale czasem są ściśnięte," odparła Mina. „Słuchają grawitacji i tarcia, a nie plotek. "Tej nocy słuchała deszczu stukającego o okna i myślała, co naprawdę może zrobić. Nie była inżynierką ani burmistrzynią. Była bibliotekarką z kluczem do sali historii lokalnej, gdzie mapy pachniały kurzem i starym lakierem. Więc zrobiła to, co robią bibliotekarki zaczęła szukać. W zwoju z pergaminowymi mapami sięgającymi siedemdziesięciu lat wstecz znalazła ołowkową notatkę od geodety powiatu „Służebność na zawsze Rezerwat Łąk, publiczne prawo korytarza powodziowego. " Tłumaczenie łąki nie powinny być zabudowywane. Była krucha papierowa ścieżka ogłoszenia publiczne zostały opublikowane drobnym drukiem na stronie ósmej Bracken"s Bend Chronicle. Bardzo niewiele osób już czytało stronę ósmą. Firma Colfax Storage Solutions twierdziła, że łąka nie jest częścią służebności, bo została osuszona dekady temu. Mina nie puszyła się gniewem. Zaparzyła herbatę. Rano włożyła mapę do teczki i poszła do ratusza. Burmistrz Trina Lopez miała pod oczami ciemne kręgi. „Jeśli jeszcze jedna osoba powie mi, że fryzjer sąsiada jej kuzyna wie, że wał jest zrobiony z owsianki, krzyknę," powiedziała.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 3
„Czy mogę pani coś pokazać?" Mina rozłożyła mapę. „To stare, ale jasne. Łąki były zarezerwowane jako część korytarza powodziowego rzeki. Jeśli teraz je zatkamy, woda pójdzie tam, gdzie nie powinna. "Burmistrz wpatrywała się w ołówkowe znaki. „Nie wiedziałam, że to istnieje. "„Dlatego mamy pokój historii lokalnej," powiedziała Mina łagodnie. „I dlatego myślę, że powinniśmy zaprosić pana Colfax do biblioteki. Dziś wieczorem. "„Dyrektor generalny? Do biblioteki?"„Powiedz mu, że organizujemy czytanie z opowieścią. "O piątej burza przerodziła się w jednostajny stukot, a biblioteka pachniała mokrymi płaszczami i kawą. Przyszły rodzice z dziećmi, i inżynierowie w kamizelkach odblaskowych. Mina powiesiła na drzwiach znak Spokojni. Ciekawi. Życzliwi. Zawsze miała ten znak, ale tej nocy działał jak zaklęcie.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 4
O szóstej wszedł wysoki mężczyzna z uporządkowanymi włosami, wycierając okulary. Rozejrzał się, jakby spodziewał się protestu. „Czytamy Wiatr wśród wierzb," powiedziała Mina. „A potem zrobimy demonstrację. "Dzieci usiadły na dywanie. Gdy Mina czytała o Kret i Rzece, które bawią się na łódkach, obserwowała, jak twarz pana Colfaxa łagodnieje. Kiedy książka dobiegła końca, powiedziała „Teraz zrobimy rzekę. " Jamal wylał dzbanek do rynny. Woda popłynęła, potem gwałtownie ruszyła, gdy inne dziecko ścięło boki. Dorośli pochyli się. „Nie przyszliśmy tu, by obwiniać," powiedziała Mina. „Przyszliśmy, by zrozumieć. Potrzebujemy, żeby rzeka miała miejsce. Potrzebujemy bezpiecznych miejsc dla pracy i bezpiecznych miejsc dla wody. "Inżynier odchrząknął. „Budowaliśmy zgodnie z przepisami," zaczął.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 5
Burmistrz Lopez podniosła rękę. „A przepisy mogą być błędne, gdy nie pasują do terenu. "Mina przesunęła starą mapę w stronę pana Colfaxa. Przyjrzał się jej. „Służebność… na zawsze," przeczytał cicho. „Nie widzieliśmy tego. "„Nie szukaliście w odpowiednim pokoju," powiedziała Mina. „To w porządku. Jesteście tu teraz. "Z tyłu ktoś mamrotał „On jest wrogiem. " Węzeł plotek na telefonach, ta szeptowa rzecz, która kochała wykrzykniki, zdawała się łaskotać przy krawędziach ekranów ludzi. Mina tego nie ignorowała, ale też nie dokarmiała. „Czy moglibyśmy zrobić coś nietypowego?" zapytała. „Czy moglibyśmy razem zwiedzić łąki dziś wieczorem, zanim przyjdzie najgorsze, i zobaczyć, gdzie popłynie woda?"To nie było heroiczne jak w filmie, ale było odważne wyjść razem w mokrą ciemność inżynierowie, dzieci, burmistrz, dyrektor generalny i bibliotekarka z latarką. Brodzili po błotnistym skraju łąki. Gdy dotarli do nowej ściany magazynu, rzeka przyciskała się do niej jak ramię do zamkniętych drzwi.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 6
„Tu chcesz ją hamować, nie zmuszać," powiedziała Mina, wskazując na niższy teren, który przez sto lat służył jako basen retencyjny. „Widzisz te stare łodygi pałek? Mówią ci, gdzie woda mieszkała, zanim tu stanęliśmy. "Buty pana Colfaxa nie były na błoto. Podniósł jedną stopę, postawił ją i westchnął. „Mój ojciec zabierał mnie tu na ryby," powiedział cicho. „Mówił, że rzeka zawsze mówi prawdę. Po prostu przyzwyczailiśmy się nie słuchać. " Spojrzał na ścianę z logiem swojej firmy. „Możemy wyciąć panele," powiedział do inżynierów. „Tymczasowe bramy przeciwpowodziowe. Użyć parkingu jako przelewu. Zrobimy to przed północą?" Spojrzał na burmistrz. „A jeśli jest tu służebność, uszanujemy ją. Wycofamy się. "Węzeł plotek na ekranach zadrżał i zmniejszył się, gdy ludzie odłożyli telefony i chwycili za łopaty. W bibliotece Mina wydrukowała instrukcję krok po kroku, jak napełniać i układać worki z piaskiem układaj jak cegły, nie stawiaj za wysoko, zostaw małe otwory odpływowe, by złagodzić nacisk.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 7
Pomogła ciąć paski taśmy odblaskowej na kamizelki wolontariuszy i zorganizowała system telefonicznego powiadamiania zaczynający się od stwierdzeń „Jestem…" zamiast „podobno" Jestem na rogu 2. i Willow, woda jest przy krawężniku. Otwieram bramę za magazynem. Potrzebuję jeszcze trzech osób. Chłopiec, który wcześniej zamieścił podniecającą plotkę, stał przy tablicy ogłoszeń i wieszał zaktualizowane mapy. Zaczerwienił się, gdy Mina podała mu miętówkę. „Bałem się," powiedział. „Ja też," odparła. „Dlatego ćwiczymy odwagę. Sprawdzamy fakty. Zadajemy pytania. Pomagamy. "O północy nadeszła nawałnica ulewa i wiatr, który odpychał do tyłu. Rzeka podniosła się, ale gdy spotkała otwarte bramy i niski plac, rozlała się i zwolniła. Nowe wały z worków z piaskiem były zakrzywione, nie proste jak ściany, i wytrzymały. Stary przelew, uprzątnięty z pnączy i śmieci przez wcześniej pracujących wolontariuszy, łapał i płynął jak gardło przypominające sobie, jak połykać.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 8
O świcie najgorsze minęło. Miasto obudziło się w kałużach, z porozrzucanymi gałęziami i zapachem mokrej ziemi, ale bez katastrofy. Lampy magazynu migotały za bramami przeciwpowodziowymi, świecąc pośród wody, która nagromadziła się tam, gdzie zwykle stały samochody. Wielka czapla brodziła przez to delikatnie, jakby sprawdzała. Istota, która w świetle plotek zdawała się wić i pełzać, nie miała już się o co zaczepić. Była to nigdy nic innego jak wzór paniki. Ale wzory mają moc, a teraz tę moc zastąpiło coś trwalszego sąsiedzi stojący w butach, machający do siebie. W tygodniach, które nastąpiły, Colfax Storage przeprojektował swoje błyszczące broszury. Nowe rysunki pokazywały magazyny odsunięte od wody, przywrócony pas zieleni z alejkami spacerowymi i budkami lęgowymi dla ptaków. Pan Colfax przemawiał na zebraniu miejskim i zrobił coś rzadszego niż chełpienie się przeprosił. Inżynierowie firmy pracowali ze szkołą średnią, budując w bibliotece stały model powodzi, z małymi drzewkami i przesuwanymi brzegami. Biblioteka dostała niewielki grant na rozbudowę sali historii lokalnej i utworzenie stanowiska zatytułowanego „Jak sprawdzić twierdzenie", z linkami do raportów inspekcji stanowych, map pól zalewowych i tabliczką w okrągłym charakterze pisma MIny „Pytania są wiosłami pomagają nam płynąć. "Ludzie nazywali Minę bohaterką, chociaż nadal nosiła te same swetry i trzymała miętówki przy ladzie. Przyjęła tabliczkę pamiątkową, ale poprosiła, żeby miasteczko zamieniło ją na półkę z darowanymi tytułami o rzekach, miastach i o tym, jak funkcjonują społeczności. Jej zdjęcie trafiło do Kroniki, na stronę pierwszą i na ósmą. Jamal stał obok niej, trzymając plan mostu ze szerokimi łukami, który narysował.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 9
„Co zrobiłaś, żeby pokonać burzę?" zapytał reporter. Mina pomyślała o filmach akcji, które oglądała, kiedy była młoda, o ludziach w pelerynach i z mieczami. Potem pomyślała o powolnym kroplu wody na skale, o świetle latarki prowadzącym grupę do wspólnego zobaczenia. „Nie pokonaliśmy jej," powiedziała. „Nauczyliśmy się od niej. Użyliśmy dwóch narzędzi, które nie wyglądają na silne, ale są sprytu i życzliwości. Spryt, by znaleźć stare mapy i nowe rozwiązania. Życzliwość, by zaprosić ludzi i wysłuchać. Działają lepiej niż krzyk. "Po zrobieniu zdjęcia wróciła do środka i pomogła przedszkolakowi zliternować słowo „wierzba. " Między regałami matka czytała dziecku o rybach płynących pod prąd. Przy dużym stole nastolatki z zapałem kłóciły się, czy meander jest bardziej jak krzywa, czy pętla. Na zewnątrz rzeka płynęła spokojnie i uczciwie jak zawsze. Miała znowu miejsce. I miasto też. Jeśli stałeś na moście i patrzyłeś w dół, widziałeś miejsce, gdzie woda się rozlała i zwolniła, gdzie strach przemienił się w wysiłek, gdzie nieprawdopodobna bohaterka zrobiła to, co najlepsi bohaterowie robią użyła prostych, ludzkich narzędzi, żeby rozwiązać wielki problem i zostawiła wszystkich silniejszymi niż wcześniej.
Mina, Bibliotekarka I Rzeka Życzliwość Ratuje Miasteczko - 10
Jest miłą bibliotekarką, która pracuje w miejskiej bibliotece.
Zbudowały mały model rzeki z piasku i rynny.
Szerokiego obszaru do przepływu, mianowicie obszaru zalewowego.
Dzieci, rodziny, inżynierowie, burmistrz i pan Colfax.
Otworzyli śluzy, ustawili worki z piaskiem i dzielili się jasnymi informacjami.
Były tylko kałuże i gałęzie; nie było poważnej powodzi.